1 lipca 2013

CO NA BIM. W TRAWIE… GRA
O MIĘDZYNARODOWYCH SPOTKANIACH MUZYKUJĄCEJ MŁODZIEŻY ZAKULISOWO I POZA PROTOKOŁEM

36. Bydgoskie Impresje Muzyczne jeszcze oficjalnie nie zostały otwarte, jeszcze osiemnaście muzykujących zespołów młodzieżowych z ośmiu państw nie otrzymało z rąk Prezydenta Bydgoszczy symbolicznych kluczy, by piękną i różnorodną muzyką oczarować miasto, a już w sali widowiskowej Pałacu Młodzieży ruszyły WARSZTATY CHÓRALNE. Kierownikiem tego przedsięwzięcia jest Izabela Cywińska-Łomżyńska, a prowadzącym - dyrygent z Niemiec dr Markus Detterbeck. Uczestnikami zaś: goście - chór STACCATO kierowany przez Marco Ugalde (MEKSYK) i zespół wokalny ENSAMBER pod kierunkiem Demida Alexandrovicha (ROSJA) oraz reprezentujące gospodarzy: zespół wokalny MEZZA VOCE (Izabela Cywińska-Łomżyńska) i zespół wokalny CAMERATA (Iwona Szubarga).
Podczas kilkudniowych wspólnych zajęć chórzyści poznają nie tylko nowy, oryginalny repertuar (między innymi pieśni afrykańskie, brazylijskie i portugalskie), będą doskonalić technikę wykonawczą, ale przygotują się do pokazującego efekty wspólnej pracy występu podczas Wielkiej Gali.

POLACY SĄ BARDZO SERDECZNI I PRZYJAŹNI

Tak nas postrzega dyrygent chóru STACCATO z najbardziej, wydawałoby się, odległego i egzotycznego kraju reprezentowanego w tym roku przez wykonawców BIM. A okazuje się, że ten założony siedem lat temu chór, składający się ze studentów najbardziej prestiżowej uczelni Meksyku
- Uniwersytetu Narodowego, Europę zdążył odwiedzić już po roku istnienia i wracał na nasz kontynent jeszcze dwukrotni. Tegoroczna wizyta w Polsce jest drugim spotkaniem z naszym krajem i ludźmi, do których wracają już jak do przyjaciół. Tak było w Szczecinie w którym byli podejmowani przez Uniwersytet Medyczny, podobnie w Międzyzdrojach, gdzie brali udział Międzynarodowym Festiwalu, prezentując muzykę współczesną i sakralną. Ponieważ musieli zaraz po swoim występie wyjechać do Bydgoszczy, już tu dowiedzieli się, że zdobyli złoto. Z BIM jadę jeszcze do Poznania na Festiwal Chórów Uniwersyteckich, a stamtąd do Wernigerod (Niemcy) na kolejny konkurs. Mimo, iż w chórze śpiewają studenci różnych, nie związanych z muzyką kierunków, poziom artystyczny tego wykonującego muzykę współczesną oraz sakralną zespołu pozwala im zdobywać na wielu międzynarodowych konkursach laury. Rywalizacja artystyczna, zdobywanie nowych doświadczeń - to najważniejszy cel tourne, ale tym razem, znając Polskę, postawili na kontakt z ludźmi, gdyż jak twierdzi pan Marco Ugalde pod względem osobowości i międzyludzkich relacji Polacy są bardzo podobni do nich. Włosi mają najbliższy im charakter i temperament spośród odwiedzonych europejskich krajów, my jesteśmy tak jak oni otwarci i potrafimy tworzyć ciepły, rodzinny klimat. Tego doświadczyli w Szczecinie i tak przyjęto ich w naszym mieście. Wczoraj zostali zaproszeni przez Pana Zbigniewa Grzesia z żoną - Maria Guadalupe Latawan Grześ (Meksykanką - teraz bydgoszczanką) na powitalny obiad, a później na wieczorny spacer po Bydgoszczy.

Kiedy kończy się jeden BIM, my zaczynamy przygotowania do kolejnego

Tak zaczyna rozmowę ze mną pani Wiktoria Ciunajewa – menadżer zespołu wokalnego ENSAMBER pod kierunkiem Demida Alexandrovicha z Kaliningradu. Zanim otrzymaliśmy zaproszenia już ćwiczymy repertuar. My tu nie przyjeżdżamy, lecz wracamy. Zespoły związane z Konserwatorium Muzycznym w Kaliningradzie od czterech lat występują na BIM. Dwa lata temu zabrali do Rosji Grand Prix. Zespół wokalny ENSAMBER stworzyli studenci tego konserwatorium, aby przyjechać do Bydgoszczy na konkurs i na warsztaty. I tu niespodzianka. Z dyrygentem dr Markusem Detterbeckiem spotkali się w Niemczech na szkołach mistrzostwa, był on także gościem w Kaliningradzie. To zapewnia doskonały poziom zajęć.
Zresztą wszystko, zawsze u was jest super - konkurs, ludzie, gościnność, miasto, pogoda, wycieczki, koncerty, imprezy… wszystko, a zwłaszcza Inauguracja i Gala w Operze – wspaniały pokaz artystów dla całego miasta. Po prostu świetne miejsce, nie mogło nas tu nie być – to entuzjastyczne powitanie z Bydgoszczą, z BIM i z Pałacem Młodzieży - Wiktorii Ciunajewej.

Wieczór Narodowy

36.BIM
Spontaniczność, profesjonalizm, młodość i integracja , czyli tradycyjne spotkanie narodowe uczestników Bydgoskich Impresji Muzycznych

Stawili się w komplecie, przywieźli dobrą, letnią pogodę, humor i młodzieńczą energię oraz chęć wspólnego muzykowania - goście Międzynarodowych Spotkań Muzykującej Młodzieży: 18 zespołów konkursowych, reprezentujących 8 krajów: Białoruś, Cypr, Czechy, Litwę, Meksyk, Rosję, Ukrainę i Polskę oraz grupy uczestniczące w Międzynarodowym Obozie Artystycznym i Międzynarodowych Warsztatach Chóralnych. Przed nimi przede wszystkim rywalizacja o nagrody i zdobywanie doświadczeń artystycznych (regulaminowe: Grand Prix dla najlepszego zespołu 36.BIM, Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz specjalne: Nagroda za najlepsze wykonanie utworu polskiego, Nagroda Wojewody Kujawsko-Pomorskiego, Nagroda Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Nagroda Prezydenta Miasta Bydgoszczy, Nagroda Kujawsko-Pomorskiego Kuratora Oświaty, Nagroda Dyrektora Pałacu Młodzieży, Nagroda Telewizji Polskiej S.A. Oddział Bydgoszcz, Nagroda Expressu Bydgoskiego, Nagroda Bydgoskiego Portalu Internetowego www.bydgoszcz.com oraz Nagroda Marii Guadalupe Latawan Grześ. Będą prezentowali się także przed bydgoską publicznością na Wyspie Młyńskiej i w Amfiteatrze (ul. Mostowa), w Akademii Muzycznej. Zagrają i zaśpiewają także w Charzykowach i Tucholi. Swoimi artystycznymi umiejętnościami i młodzieńczą radością zespoły BIM podzielą się z seniorami w Domu Dziennego Pobytu (ul. Jodłowa). Wiele grup umówiło się z dr Ewą Puls na wycieczki po Bydgoszczy i Toruniu. Słowem, zaczął się dla uczestników Międzynarodowych Spotkań Muzykującej Młodzieży i dla bydgoszczan czas niezapomnianych przeżyć - nie tylko artystycznych.
Ważne i niezapomniane wrażenia pozostawia zawsze wieczór narodowy. To pierwsze wspólne spotykanie wszystkich zespołów, prezentacja klimatów i stylu uprawianej muzyki, kręgów kulturowych, które reprezentują goście BIM. Na Stanicy wodnej Kopernik młodzi z wielu krajów, a nawet kontynentów rokrocznie bawią do późna, zawierają znajomości, dzielą się bogactwem różnorodności stylistyk muzycznych, kultur, estetyk, instrumentów i… temperamentów, a jednocześnie mogą dostrzec jak wiele ich łączy, jak szybko chwytają rytmy, kroki, cale układy choreograficzne proponowane przez rówieśników, jak szybko potrafią się dogadać, a nawet zaprzyjaźnić. Tegoroczne spotkanie integracyjne odbyło w poniedziałek. Gości powitała gospodyni imprezy - dyrektor Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy pani Joanna Busz, dziękując zespołom za przybycie i życząc wszystkim sukcesów, wspaniałych wrażeń oraz wielu nowych, ubogacających znajomości i dobrej zabawy. Poprosiła także, by częstowali się przysmakami tradycyjnej polskiej kuchni - bigosem, chlebem ze smalcem i ogórkiem małosolnym, a na deser drożdżówką. Zanim reżyser i prowadząca ten wieczór kierownik Zespołu Pieśni i Tańca „Ziemia Bydgoska” Elżbieta Kornaszewska-Rogacka ogłosiła, że poloneza czas zacząć, orkiestra instrumentów ludowych spontanicznie zaśpiewała porywającą przyśpiewkę, tworząc swojski klimat wspólnoty i zabawy . Jednak oficjalnie zainaugurowało wieczór wykonanie pięknego, dostojnego poloneza na sto par. Tradycji stało się zadość i w pierwszej parze tańczyła Gospodyni miejsca - dyrektor Busz, za nią wszyscy uczestnicy BIM. Później Ziemia Bydgoska uczyła wszystkich tańca „Czarna kura”, następnie temperaturę podgrzał przebój znany wszystkim od piaskownicy „Mam chusteczkę haftowaną”, który w wykonaniu międzynarodowym nabrał oryginalności. Rozbawionych uczestników pani wodzirej Elżbieta Kornaszewska-Rogacka i wtórujący jej tłumaczący na język angielski pan Łukasz Kiersznicki poprosili o inicjowanie kolejnych tańców. „Kropelki” młodzieżowymi pop rockowymi klimatami porwały wszystkich, natychmiast zrobiło się nie tylko artystycznie, ale i młodzieżowo. I od tego momentu sami młodzi kolejno przejmowali pałeczkę wodzireja, czyli mikrofon i porywali do kolejnych zabaw. Litwini piosenką o naleśnikach, z elementami choreograficznymi, tak poruszyli tańczących, że musieli oni zrzucać kurtki, bluzy i sweterki. Rosyjski styl z harmonią w tle wniósł trochę nostalgii, która szybko ustąpiła dynamicznym góralskim rytmom. Najpierw z Bystrzycy a potem z Orawy. Oprócz zabawy integracyjnej „Tańczymy Labada”, poruszającej głowy, ręce kolanka, nosy i … inne części ciała, zaproponowanej przez zespół z Bystrzycy, górale zbójnickimi melodiami porwali ustawionych w wielkie koło młodych ludzi do tańca. I tak już zostało. Wspólne ogromne koło zamieniało się w kilka rzędów i szeregów, harmonijnie i z wielką energią, pod przewodnictwem showmana z Meksyku wykonującego aktualne w Meksyku szlagiery: No kompas mas i Payaso de rodeo. Ten drugi utwór w stylu country przypominał galop (zgodnie z tytułem), nic dziwnego, że prowadzący, który fantastycznie nawiązywał kontakt ze wszystkimi, wołał: Gotowi, czy macie jeszcze siły, bo teraz będzie szybciej. I było. Młodość i profesjonalizm potrafi wszystko. Najnowsze klubowe hity zza Oceanu bardzo spodobały się młodzieży, ale równie ochoczo odtańczyli polkę „Szpaczek”, oczywiście pod kierunkiem Czechów. Po nich jeszcze porcja muzyki ludowej z Ukrainy i kolejne upojne, jak na wielki finał przystało, tańce rodem z Cypru. Te cudowne przekładańce – rodzajów muzycznych i choreografii, tak szybko podchwytywanych i niekiedy modyfikowanych przez, bagatela, kilkuset wykonawców, pokazuje, że artysta bez słów chwyta rytm i styl oraz zamysł drugiego artysty. Tańczyli jak po wielu próbach, dzieląc jedno koło na kilka wirujących w zorbie kręgów. Jak po próbach, ale jednak ze spontanicznością i z wielkim luzem. Tak radośnie, że nawet gdy wybrzmiały dźwięki hymnu Impresji: „Rozkołysz pieśnią świat” kończące każde spotkanie, nie umilkły śpiewy. Rozśpiewany był przystanek tramwajowy na Babiej Wsi (zaimprowizowane nowe miejsce koncertów BIM). Tę chęć muzykowania naszych gości oraz talenty i świetne umiejętności warto zobaczyć. Zapraszamy na koncerty i przesłuchania konkursowe. Natomiast bieżące informacje o naszych gościach, o ich wrażeniach z pobytu u nas, o tym jak nas widzą można będzie przeczytać na naszej stronie internetowej.

tekst: Krystyna Bujak

zdjęcia:
Pracownia Fotograficzna Pałacu Młodzieży:
Agnieszka Trawczyńska,
Agata Grzegorzewska,
Marta Frasz,
Mateusz Drozdowski,
Maciej Bieliński,
Maciej Madejsza

instruktor:
Jarosław Pabijan

 

Pałac Młodzieży w Bydgoszczy - Bydgoskie Impresje Muzyczne                                                                                                         aktualizacja 4-07-2013